Z poradnika barmana – jak nalewać piwo?

Nalewanie piwa to rzecz bardzo prosta i trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić. Mimo wszystko wykonanie tej czynności jest możliwe na przynajmniej kilka sposobów i każdy z nich przynosi inny efekt. Można byłoby powiedzieć, że jest z tym podobnie jak z parzeniem kawy czy herbaty. To także jest czynność bardzo błaha, ale wykonujemy ją na wiele sposobów. Warto w związku z tym zastanowić się nad tym, jak nalewać piwo. Oto kilka technik, które każdy barman powinien znać, nawet jeśli piwo swoim klientom nalewa tylko jedną techniką, która jest dla niego najprostsza.

Piana na dwa palce

Można byłoby powiedzieć, że jest to idealny sposób nalewania piwa, a przynajmniej jako taki znany jest dla nas z telewizji. W klipach marketingowych reklamujących piwo tym sposobem trunek ten nalewa większość z barmanów. Trzeba pamiętać, że nie zajmuje to wiele czasu, co na pewno nie jest tutaj bez znaczenia. Zaczynamy od przechylenia szklanki pod kątem czterdziestu pięciu stopni. Wówczas piwo leje się po ściance. W miarę, kiedy szklanka zaczyna być pełniejsza, to ją prostujemy, dzięki czemu tworzy się piana na dwa palce. Poza tym piwo przy nalewaniu tym sposobem nie traci gazu.

Po czesku

Jak nie trudno się domyślić sposobów ten jest często praktykowany w barach czeskich, choć oczywiście nie tylko. W tym przypadku piw nie spływa po ściance, ale leje się je z góry do kufla ustawionego prosto. Warto pamiętać, że nalewanie w ten sposób piwa powoduje, że barman musi tę czynność kilkukrotnie przerywać. Wszystko dlatego, że piwo mocno się pieni. W ogóle powstała piana jest tutaj bardzo trwała i robi imponujące wrażenie. Według tradycji tym sposobem powinno się zawsze nalewać piwo Pilsner Urquell, do którego wlania do kufla czy szklanki potrzeba aż siedmiu prób.

Po brytyjsku

Brytyjczycy mają wiele dziwnych zachowań. Odnosi się to także do nalewania piwa, które wielu Polaków może wręcz irytować. Otóż Brytyjczycy piją piwo bez piany, dążąc do tego, aby nie było jej w ogóle. Według nich traci ono wówczas swoją goryczkę, gdyż ta wędrować ma bezpośrednio do piany. Czy tak jest nie wiadomo, choć wydaje się to wątpliwe. Samo piwo nalewa się jednak tak, aby spływało ono po brzegach przechylonej szklanki. Robi się to jednak na tyle wolno, aby nie tworzyć piany. Zresztą co ciekawe nawet i tamtejsze kufle są nieco mniejsze, bo jej nie przewidują.

Ten sposób w polskich barach praktykowany jest jednak rzadko i trudno się temu dziwić. Dwa pierwsze z pewnością pasują do naszej słowiańskiej kultury o wiele bardziej.

2 Komentarze

Komentowanie jest wyłączone.